Biznes po polsku

Biznes po polsku

niedziela, 11 listopada 2012

Sprawdzony pomysł na biznes – czyli na czym polega magia franczyzy i czy opłaca się być franczyzobiorcą?



Do biznesu rwie się wiele osób. Często ludzie mają wielkie chęci, ale gorzej z ich realizacją. Zwyczajnie brakuje pomysłów, jak sprawić, aby biznes odniósł sukces. Ze względu na problemy z wymyśleniem formy działania, zapał przedsiębiorców wielokrotnie okazuje się słomianym. Dlatego poszukuje się rozwiązania sprawdzonego, takiego, które ma większe szanse na powodzenie. Jednym z pewniejszych sposobów jest franczyza.


Mimo, że taka forma działania staje się coraz bardziej powszechna, część osób nie wie, na czym ona polega. Franczyza to prowadzenie własnego biznesu pod szyldem marki, której sami nie stworzyliśmy. W procesie tym mamy do czynienia z dwiema stronami: franczyzodawcą, czyli firmą, która za opłatą daje pozwolenie na prowadzenie biznesu pod swoją marką oraz franczyzobiorcą, czyli osobą, która uzyskuje od franczyzodawcy zgodę na prowadzenie biznesu pod znakiem towarowym franczyzodawcy, na postawionych przez dawcę warunkach. Polega to na tym, że prowadzimy działalność pod marką, która już jest znana społeczności, której sami nie stworzyliśmy, a wiedząc, że klienci ją kochają mamy większą szansę na sukces. Rozwijamy firmę najczęściej znaną i lubianą, jednocześnie na tym zarabiając. Właśnie na tym polega cała magia franczyzy.


Jak to się zaczęło? (ang.) 



Polacy coraz szybciej zaczynają dostrzegać potencjał, jaki tkwi we franchisingu. Aktualnie w naszym kraju mamy ponad 700 systemów franczyzowych, a ta liczba ciągle rośnie. Często widzimy sieci np. restauracji, zastanawiając się, jak firma mogła stworzyć tak pokaźne imperium. Odpowiedź bywa prosta: nie zrobili tego sami, tylko pomogli im franczyzobiorcy. Najbardziej znana marka franczyzowa na świecie, czyli McDonald’s, posiadająca w Polsce niemal 300 placówek, większością nie zarządza sama, tylko odpowiadają za nie franczyzobiorcy.


Jestem zdania, że bycie franczyzobiorcą jest opłacalnym rozwiązaniem, szczególnie jeśli nie masz pomysłu na stworzenie własnej firmy i boisz się ryzykować. Jak w każdym biznesie, tutaj też trzeba mieć swój własny kapitał, np. na inwestycję w McDonald’s potrzeba około 1,2 mln zł, ale już na restaurację Sphinx wymagane jest 12 razy mniej. Jeżeli spełniasz wyżej wymienione warunki, myślę, że nic nie stoi na przeszkodzie, abyś rozważył zostanie franczyzobiorcą.

Więcej informacji o franczyzie:
franchising.pl
franchisedirect.com (ang.)

6 komentarzy:

  1. Ciekawy artykuł ale mam jedno pytanie. Jakie są dokładne zasady podziału pieniędzy i opłat za zapotrzebowanie. Czy płaci się tylko za szyld miesiecznie a wszystko co zarobimy jest nasze, czy moze trzeba tez jakis procent placic od zarobkow? no i czy zaopatrzenie pochodzi od glownej firmy i czy jest wliczane dodatkowo czy moze kazda oddzielna placowka ma wlasne kontrakty na polprodukty i przez to mozemy spotkac lepsze lub gorsze smaki hamburgera w innych czesciach Polski?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Drogi Michale, widzę, że zainteresowałeś się tematem. Nawiązując współpracę z franczyzodawcą, płaci się zazwyczaj dwie główne opłaty. Pierwsza to opłata wstępna, czyli pieniądze, jakie wpłaca się, aby biznes mógł w ogóle wystartować, aby dostać licencję na używanie znaku towarowego franczyzodawcy. Odnosząc się do Twojego pytania, trudno jednoznacznie stwierdzić o zasadach podziału pieniędzy i opłat, jednak zazwyczaj wynoszą one około 30 tys. do 100 tys. złotych, ale wszystko zależy od renomy marki. To, co płaci się miesięcznie, to opłata bieżąca, czyli około 3-6% wartości sprzedanych dóbr. Często jest to największy zysk dla franczyzodawcy z biznesu franczyzobiorcy. Z kolei jeśli chodzi o rodzaj zaopatrzenia, wszystko zależy od idei i profesjonalnego podejścia firmy. Raczej to franczyzodawca narzuca warunki. Wielokrotnie wysyła się półprodukty z jednego miejsca, czasem z najbliższego placówce, ale przede wszystkim od tego samego producenta, aczkolwiek producent nie jest najczęściej firmą globalną, dlatego np. w Azji teoretycznie taki sam hamburger może smakować inaczej. Ale w dużej firmie franczyzowej na rynku wielkości polskiego różnica jakości wytworów nie powinna być specjalnie zauważalna. Mam nadzieję, że ci pomogłem. Jeśli chciałbyś więcej informacji na dany temat, polecam portal franchising.pl.

      Usuń
  2. ooo! oto mi chodziło! dziękuję za odpowiedź! już wiem czemu hamburgery w Polsce są tak pyszne w porównaniu do tych zagranicznych ;)
    A na ten portal z chęcią wejdę. dzięki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawy i wartościowy artykuł. Jeśli szukacie rozwinięcia tematu polecam serwis https://franczyzabanku.pl/
      Dotyczy co prawda, franczyzy bankowej, ale wiele z praktycznych porad znajdzie zastosowanie również w przypadku innych branż.

      Usuń
  3. Rozważałem franczyzę. W ostatecznym rozrachunku postanowiłem jednak na stworzenie niewielkiego biznesu od podstaw - kilku pracowników, księga przychodów i rozchodów, nieskomplikowanego także w obsłudze - outsorcing księgowości i niedrogiego w utrzymaniu, dzięki na przykład zastąpieniu płatnego oprogramowania darmowym. W moim przypadku okazało się to dobrym krokiem.

    OdpowiedzUsuń
  4. Na stronie internetowej www.spolka.org znajdziecie masę fajnych informacji, które pomogą wam rozpocząć działać. Moim zdaniem to naprawdę niesamowite, że dzisiaj można zakupić sobie gotową spółkę. Dzięki temu można działać o wiele szybciej i wiele rzeczy można załatwić od ręki. To naprawdę ułatwia życie.

    OdpowiedzUsuń